pl en
23 marca 2017 admin

Powrót do Puszczy Białowieskiej

W dniach 10-12 marca gościliśmy w Białowieskim Parku Narodowym (BPN).  Nie była to nasza pierwsza wizyta w Rezerwacie Ścisłym, choć pierwsza w nieco poszerzonym gronie. Bractwo Bartne zebrało krąg osób zaangażowanych w bartnictwo w Polsce i wspólnie z Białowieskim Parkiem Narodowym zorganizowaliśmy wejście na teren Rezerwatu Ścisłego celem obejrzenia śladów bartnictwa na tym teranie. To niesamowite miejsce to nie tylko ostatni nizinny las pierwotny Europy, lecz także ostatnie miejsce w Europie, gdzie zachowały się w takiej ilości ślady działalności bartniczej z wieków XIX i XVIII. Wiele suchych sosen nosi tam ślady wyżarów, czyli miejsc z których pozyskiwano smolne łuczywo do kadzenia pszczół i na użytek domowy, w wielu też stojących lub leżących drzewach natrafimy na ślady barci.

Wernisaż wystawy prof. Krzysztofa Hejke „Ostatni bartnicy” w holu muzeum Białowieskiego parku narodowego. fot. P. Kotwica

Wizyta w Puszczy Białowieskiej była połączona z wernisażem wystawy profesora Krzysztofa Hejke „Ostatni bartnicy”, z tej okazji odbyło się też szkolenie dla przewodników po Białowieskim Parku Narodowym właśnie na temat bartnictwa. W sali wykładowej BPN zebrało się ponad 110 licencjonowanych przewodników, jak i kilkadziesiąt osób zainteresowanych tematem spoza kręgu przewodników. Przed tak zacnym towarzystwem mieliśmy przyjemność prowadzić prawie 3 godzinne wykłady i prezentację bartnictwa oraz krótki acz zwięzły panel dyskusyjny. Wykłady prowadzili: prof. Krzysztof Hejke, który wypowiadał się w kontekście swojej pracy dokumentacyjnej ostatnich bartników z Białorusi, Litwy i Ukrainy, Andrzej Keczyński z BPN – opowiadał o bartnictwie w Puszczy Białowieskiej, Piotr Piłasiewicz z Bractwa Bartnego – opowiadał o współczesnym bartnictwie, działalności Bractwa oraz bartnictwie jako niematerialnym dziedzictwie kulturowym terenów dawnej Rzeczpospolitej.

Zapatrzeni w barć. Fot. P. Piłasiewicz

 

W krótkim panelu dyskusyjnym udział wziął także dr Frank Krumm, nasz gość z Europejskiego Instytutu Leśnictwa i Treebeekeeping International oraz Andrzej Pazura z Nadleśnictwa Spała, Tomasz Goranin – pszczelarz i bartnik z Zachodniopomorskiego, Paweł Kotwica z Bractwa Bartnego. Podczas panelu został poruszony problem odtwarzania bartnictwa w oderwaniu od lokalnych przekazów, a w oparciu o doświadczenia baszkirskie. Zainteresowanie medialne wokół tych pierwszych projektów bartniczych realizowanych od 10 lat w Nadleśnictwie Spała i innych miejscach w Polsce doprowadziła do utrwalenia w społeczeństwie formy bartnictwa odległej od wzorów z końca XIX wieku z Puszczy Białowieskiej, przekazów ostatnich bartników z terenu Polski oraz wiedzy i doświadczenia bartników z Białorusi i Ukrainy którzy kultywują tę formę nieprzerwanie od pokoleń. Stało się, i co zrobić? Czeka nas mrówcza praca, aby to zmienić, takie starania prowadzi zarówno BPN, jak i Bractwo Bartne, wolno acz systematycznie dołączają kolejni.

Jedno z obejrzanych drzew bartnych, tu barć zaczyna się co najmniej 9 metrów nad ziemią. Fot. P. Piłasiewicz

 

Następnego dnia z rana wraz z Andrzejem Keczyńskim udaliśmy się grupą 8 osób na teren Rezerwatu Ścisłego obejrzeć z bliska raz jeszcze i pokazać kolegom bartnikom to, co kryje BPN w oddziałach niedostępnych dla zwiedzających.  Wraz z naszym przewodnikiem uzbrojonym w mapę i  GPS, staraliśmy się odnaleźć kolejne drzewa bartne. Znajdują się one na oddziałach objętych ścisłą ochroną, gdzie obecność ludzi jest minimalna, nawet obecność osób prowadzących badania naukowe. Przy niektórych z nich nasz przewodnik lub ktokolwiek inny był ostatni raz 5 czy 6 lat temu.  Zważywszy na to, tym bardziej doceniamy możliwość, jaką mieliśmy.

Rzadko spotykane drzewo bartne w którym założono wyżar. Fot. P Piłasiewicz

Drzewo bartne. Fot. P. Piłasiewicz

 

 

Na terenie Rezerwatu Ścisłego do chwili obecnej Andrzejowi Keczyńskiemu udało się oznaczyć 120 drzew bartnych noszących ślady użytkowania lub choćby zadziatku (rozpoczętej, nie dokończonej barci). Kolejne dziesiątki lub nawet setki śladów związanych z dawniejszą bytnością człowieka w puszczy znajdziemy w postaci drzew wyżarowych. A niektóre z nich mają zarówno wyżar, jak i wykonaną w nim barć. Największe wrażenie na nas zrobiło drzewo bartne złamane u podstawy, które oparło się o sąsiednie drzewa. Zamontowany na nim śniot wisiał dalej na howozdli – kołku wbijanym po boku otworu bartnego, na którym odwieszało się śniot przed przystąpieniem do pracy z pszczołami. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie świadomość faktu, że wisi on w ten sposób co najmniej 129 lat…

 

Deska odwieszona co najmniej 129 lat temu dalej wisi. Fot. P. Piłasiewicz

Więcej zdjęć trafi wkrótce do galerii.

Wywrócone drzewa bartne leżą zazwyczaj na stronie która została wdziana, a to z tego względu, że otwór lokalizuje się po stronie pochyłości drzewa. Fot. P. Piłasiewicz

„Zrealizowano w  ramach stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego”

Podziękowania:

Bractwo Bartne serdecznie dziękuje Dyrekcji i Pracownikom Białowieskiego Parku Narodowego za pomoc przy realizacji spotkania w Puszczy Białowieskiej i oprowadzenie po zabytkach bartnych znajdujących się na terenie Rezerwatu Ścisłego.

 

, , ,

Comments are closed.