pl en
20 kwietnia 2015 admin

Kącik bartny w Nadleśnictwie Augustów

Pora chyba napisać jak to się wszystko zaczęło. Pomysł na reaktywację Bractwa Bartnego w formie fundacji chodził mi po głowie już od dawna. Brakowało impulsu do jej założenia. Aby rozpocząć działalność filantropijną najpierw należało na nią zarobić. W lutym tego roku złożyłem ofertę do Nadleśnictwa Augustów, w konkursie na opracowanie koncepcji, wykonanie i montaż „Kącika bartnego”. O konkursie dowiedziałem się przez przypadek, od znajomego bartnika z Wigierskiego Parku Narodowego, przez weekend rozpisałem ofertę dokładnie
przedstawiając i opisując każdy z elementów ekspozycji i we wtorek na 15 minut przed końcem czasu na składanie ofert dostarczyłem do Nadleśnictwa zapieczętowaną kopertę. Udało mi się konkurs wygrać,więc cały marzec i połowa kwietnia to wytężona praca popołudniami i w weekendy nad ekspozycją dla Nadleśnictwa. Pracą podzieliłem się z Pawłem Mikuckim, który wykuł narzędzia bartne, skręcił leziwo, wykonał drewniane ramki do plansz edukacyjnych, grafiki i półkę na książki. Ja wykonałem pokazowy model barci, a resztę elementów i instalacje wykonaliśmy razem, plansze edukacyjne oraz karty pracy opracowała moja żona. Termin 15 kwietnia na wykonanie udało się dotrzymać, odbiór poszedł sprawnie i wszyscy byli zadowoleni.

Kącik bartny

Kącik bartny w Nadleśnictwie Augustów wykonany przez członków Bractwa Bartnego.

Postanowiłem zarobione w ten sposób środki przeznaczyć w całości na założenie fundacji i tak 13 maja stawiłem się do notariusza. Oto rozpoczynamy działalność.

Logo

Nasze Logo

Plany są jak zawsze ambitne, ale zaczynamy od małych kroczków. W sobotę 23 maja  zabieram Szkolny Klub Turystyczny „Włóczykij”  ze szkoły nr 6 w Augustowie na wyprawę pt. „Szlakiem dzikich pszczół”. Podczas wyprawy dzieci poznają rolę jaką pszczoły odgrywają w ekosystemie, poznają specyficzną pszczołę augustowską – z bezpiecznej odległości oczywiście, dowiedzą się również mnóstwo ciekawych rzeczy o bartnictwie i zobaczą bartnika podczas pracy na leziwie, a do tego ognisko, kiełbaska i 10 km marszu.