pl en
19 sierpnia 2015 admin

Bawarscy miłośnicy bartnictwa nad Czarną Hańczą

W poniedziałek 17 sierpnia gościłem we Frąckach grupę Niemieckich naukowców i pasjonatów bartnictwa z Północnej Bawari. W drodze na Ural zatrzymali się na tydzień w Polsce aby podpatrzyć odradzające się Bartnictwo w naszym kraju, oprócz Głębokiego Brodu i Wigierskeigo Parku Narodowego odwiedzili również Augustów i Białowieski Park Narodowy. Przez prawie cały dzień otwieraliśmy po kolei nasze barcie, rozmawialiśmy o historii i współczesności bartnictwa, różnicach między tradycją Polską i Baszkirską oraz o prowadzeniu leśnych barci. Muszę powiedzieć, że moi goście
mieli na tyle trudne pytania, że aby odpowiedzieć na niektóre z nich  musiałem się naprawdę długo zastanawiać. Np. skoro bartnictwo było tak rozpowszechnioną profesją w waszym kraju, to dlaczego zachowało się tak mało historycznych źródeł na ten temat? Hmm… Oprócz zawieruch historycznych inicjowanych przez naszego zachodniego sąsiada, przyczyn takiego stanu wiedzy na temat bartnictwa można doszukiwać się w Kodeksach Prawa Bartnego a dokładniej w występujących w nich rotach przysięgi składanej przez bartników. Nowi bartnicy przyrzekali uroczyście
strzec tajników swojej profesji, jak zresztą większość ówczesnych cechów rzemieślniczych chronili uważnie swoje sekrety. Natomiast zainteresowanie ludzi nauki tą profesją przypada już na XIX wiek czyli okres schyłkowy bartnictwa, kiedy z jednej strony było uważane za nierentowny przeżytek, z drugiej ukazami carskimi i zarządzeniami administracji Pruskiej rugowane z lasów państwowych. Poniżej kilka zdjęć wykonanych tego dnia.

Wlotka do barci dobrze strzeżona, ale my zajrzymy z drugiej strony. Fot. Piotr Piłasiewicz

Wlotka do barci dobrze strzeżona, ale my zajrzymy z drugiej strony. Fot. Piotr Piłasiewicz

 

Miodku powinno wystarczyć dla wszystkich. Fot. Piotr Piłasiewicz

Miodku powinno wystarczyć dla wszystkich. Fot. Piotr Piłasiewicz

 

Barcie, szczególnie te w drzewach zbudziły spore zainteresowanie naszych gości. Fot. Sławek Piątek

Barcie, szczególnie te w drzewach zbudziły spore zainteresowanie naszych gości. Fot. Sławek Piątek

 

A tak wyglądają ludzie z perspektywy pszczół w barci - niegroźne stworzenia poruszające się gdzieś daleko w dole. Fot. Piotr Piłasiewicz

A tak wyglądają ludzie z perspektywy pszczół w barci – niegroźne stworzenia poruszające się gdzieś daleko w dole. Fot. Piotr Piłasiewicz

 

Ta rodzina nieco osłabła, ale rokowania na najbliższą zimę są dobre - powinny przetrwać. Fot. Piotr Piłasiewicz

Ta rodzina nieco osłabła, ale rokowania na najbliższą zimę są dobre – powinny przetrwać. Fot. Piotr Piłasiewicz

 

A kuku. Fot. Piotr Piłasiewicz

A kuku. Fot. Piotr Piłasiewicz