fot. Maciej S. Chromy
Dzisiaj Sylwester, czyli czas na refleksję nad mijającym rokiem i podsumowania. Jak co roku chciałbym w kilku akapitach podsumować ten mijający 2018 rok pod kątem bartniczym, a ściślej – działalności naszego Bractwa. 2018 rok przyniósł w końcu oczekiwane sformalizowanie struktury i członkostwa w naszej organizacji, powstał Regulamin Braci Bartnej i pierwsi członkowie zostali zaprzysiężeni. Ale może po kolei.
Styczeń i luty to był czas pisania projektów i wniosków o rożne formy wsparcia naszej działalności oraz szalenie intensywny czas pracy nad polsko-białoruskim wnioskiem o wpis bartnictwa na Reprezentatywną Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego Ludzkości UNESCO. Na początku stycznia 2017 otrzymaliśmy zapytanie z MKiDN, czy jako przedstawiciele depozytariuszy tradycji bartniczych jesteśmy zainteresowani dalszymi pracami nad wpisem na Światową Listę. Nasza odpowiedź była do przewidzenia: tak, owszem jesteśmy, pod warunkiem, że dalsze prace będą prowadzone wspólnie ze stroną białoruską, bo bartnictwo jest naszym wspólnym dziedzictwem i nie wyobrażamy sobie złożenia takiego wniosku tylko przez stronę polską. Dokładnie rok później w styczniu 2018 trwały intensywne prace nad przygotowaniem wniosku. Niestety do marca, finalna wersja nie została wypracowana i aplikacja zapewne zostanie złożona w marcu 2019 roku, choć jej ostateczny kształt i forma nie są jeszcze znane. Mamy tylko nadzieję, że wniosek nie zatraci pierwotnej formy przedstawiającej bartnictwo jako element wspólnego dziedzictwa narodów dawnej Rzeczypospolitej, który w pełni został zachowany na terytorium obecnej Białorusi, oraz którego elementy przetrwały na terenie Polski i od kilku lat wspólnymi siłami powoli wracają do świadomości lokalnych społeczności w naszym kraju.
Pisanie wniosków poskutkowało, 2 z 3 złożonych zostały odrzucone, ale na jeden udało się dostać środki. Był to jak dotąd największy z dotychczasowych przeprowadzonych projektów o budżecie 37 500 PLN. Projekt „Ochrona Miejsc Pamięci w Puszczy Nalibockiej” realizowaliśmy we wrześniu i październiku na Białorusi. Wzięło w nim udział prawie 20 wolontariuszy i członków Bractwa z Polski i z Białorusi. Ale zanim rozpoczęliśmy jego realizację, prowadziliśmy zbiórkę crowd fundingową środków na remont naszej siedziby w Puszczy Nalibockiej, żeby mieć w ogóle skąd i jak ten projekt realizować. Dzięki wpłatom przez portal gofundme.com udało się zebrać 2500 EUR, głównie dzięki hojności naszych przyjaciół z Zachodu. Pieniądze te spożytkowaliśmy na remont Chutoru Bractwa w ostępach Puszczy, który prowadziliśmy w kwietniu mijającego roku.
Wiosną też miałem przyjemność reprezentować Bractwo na międzynarodowej konferencji na temat pszczelarstwa naturalnego, jaka odbyła się w okolicach Wiednia w Austrii. Koledzy z Wolnych Pszczół nagrali i umieścili na swoim kanale wszystkie prelekcje, więc mogę w tym miejscu również odesłać do źródła.
Maj to czas na przygotowywanie barci do sezonu, po ciężkiej zimie, w której zginęło większość naszych pszczół w Puszczy Augustowskiej (przeżyły zaledwie 2 rodziny z 12 zazimowanych) było dużo pracy. W maju także realizowaliśmy, jak co roku, Piknik Kowalski w Augustowie połączony z coraz większym jarmarkiem rękodzieła, którego organizację przejęły Augustowskie Placówki Kultury.
W końcówce maja pojawiły się pierwsze nowe roje, których w tym roku przyleciało aż 10. Także wtedy zaczęło się zainteresowanie mediami naszą działalnością: we Frąckach i Augustowie gościliśmy ekipy programów: „Jak to działa?”, „Naturalnie Polska”, 'Dzień Dobry TVN – Mikrowyprawy’, a także ekipę przygotowującą niezależny dokument „Bartnictwo w polskich lasach. Tradycja i trwanie”. Część z nich została do Augustowa „odesłana” przez naszych bartników z innych rejonów Polski.
W lipcu organizowaliśmy wspólnie z Nadleśnictwem Augustów Barciowisko i towarzyszący mu konkurs posługiwania się leziwem. Konkurs prezentuje z roku na rok coraz wyższy poziom, pierwszy raz wszystkie zespoły w przeciągu 3 godzin ukończyły swoje kłody bartne. Wcześniej udawało się to dla 2, góra 3 drużyn. Widać uczestnicy są coraz bardziej doświadczeni, a i nowych adeptów bartnictwa w kraju przybywa.
Pod koniec wakacji w sierpniu wspólnie z Ivanem Mulinem, Jackiem Adamczewskim i Andrzejem Pazurą udaliśmy się do Niemiec pod Hanover do naszych przyjaciół z Schloss Hamborn uczyć wykonywania i posługiwania się leziwem. Bardzo nas cieszy spore zainteresowanie tą techniką u naszych zachodnich sąsiadów, jak i coraz częstsze sięganie po leziwo przez bartników w Polsce – jest to nieodzowny element tradycji bartniczych jaki powinniśmy promować. W Niemczech podczas naszej wizyty z niedowierzaniem patrzyliśmy, jak świetnie tą technikę opanował jeden z uczestników, którego rok wcześniej uczyłem podstaw w Augustowie!
W mijającym roku zorganizowaliśmy lub prowadziliśmy aż 7 warsztatów bartniczych, w tym 4 w Polsce, 2 na Białorusi i 1 w Niemczech.
Choć niektórzy z naszych bartników w różnych rejonach kraju mogą poszczycić się zbiorem aż kilkudziesięciu kilogramów ze swoich barci podczas tegorocznych zbiorów, to my sami miodu od pszczół wiele nie wzięliśmy. Kleczba w Puszczy Augustowskiej odbyła się bardziej kameralnie, w niedużym gronie bartników z Augustowa i Białorusi, zebraliśmy nieduży podatek od naszych pszczółek i upewniliśmy się, że idą do zimy w dobrej kondycji. A jedną sosnę zostawiłem specjalnie, aby w tydzień później móc zabrać tam klasę mojej córki, która w tym roku rozpoczęła naukę w szkole podstawowej.
To był jak dotąd najbardziej udany rok naszej działalności, udało nam się zrealizować i rozliczyć relatywnie duży projekt. Poza tym nasze Bractwo powoli rozrasta się, dochodzą kolejne osoby. Obecnie mamy zaangażowanych w naszą działalność 16 osób, co daje nadzieję, że 2019 rok będzie jeszcze lepszy od 2018 – czego i Państwu z całego serca życzę.
Piotr Piłasiewicz
Prezes Bractwa Bartnego