Gdy jako Bractwo Bartne otrzymaliśmy oficjalne zaproszenie na ten event z okazji okrągłej, 10. rocznicy działalności pasieki na dachu Muzeum Sztuki Nowoczesnej we Frankfurcie nad Menem (Niemcy), w pierwszej chwili myśleliśmy, że będziemy musieli się przebierać za te pożyteczne owady i biec co sił do mety. Ale nie! Informacje zawarte w zaproszeniu, były jak najbardziej poważne i dosłowne. Ścigać miały się prawdziwe pszczoły!
Zaczęliśmy więc organizować transport naszej drużyny z Augustowa – oczywiście pszczoły środkowoeuropejskiej linii augustowskiej (Apis mellifera mellifera). Pomimo wielu starań i ogromnych chęci, ze względu na regulacje dotyczące przewozu zwierząt i kontroli weterynaryjnej oraz krótki czas, jaki pozostał do wyścigu, nie udało się oddelegować naszych rodzimych zawodniczek. Podobne problemy napotkali przedstawiciele innych krajów: Csaba Mak z Węgier oraz Nicola Bradbear z Wielkiej Brytanii (organizacja Bees for Development ). Z pomocą przyszli organizatorzy. Zapewnili ule z miejscowymi pszczołami dla każdej z drużyn. Oprócz reprezentacji „zagranicznej”, udział w zawodach wzięli także przedstawiciele gospodarzy – Robert Jabulowski oraz Erika Mayr, firmująca pszczelarstwo miejskie z Berlina. W sumie 5 załóg (Polska, Węgry, UK, Niemcy-Frankfurt, Niemcy-Berlin).
Jak wyglądał wyścig? 19 sierpnia 2017 r., w sobotę, przedstawiciele pięciu drużyn zebrali się o godz. 9.30 w budynku MMK (Muzeum Sztuki Nowoczesnej) we Frankfurcie. Po zapoznaniu z zasadami rywalizacji i przygotowanym ekwipunkiem udali się na dach, do podniebnej pasieki. Następnie z przyporządkowanego sobie ula wybierali 10 pszczół i znakowali je markerem o określonym kolorze. Piotr Piłasiewicz z Bractwa Bartnego oznaczał swoje zawodniczki na zielono.
Następnie wszystkie pojemniki z pszczołami zostały przetransportowane na odległość 600 m – na dach hotelu Jumeirah, który także szczyci się swoją pasieką na wysokości 28. piętra. Na sygnał START pszczoły zostały wypuszczone z pojemników. W tym czasie wlotki do uli (znajdujących się na dachu muzeum) zostały zamknięte, by można było dostrzec powracające pszczoły. Jako pierwsza do ula dotarła pszczoła GOSPODARZY! Pokonanie dystansu 600 metrów zajęło jej 1 minutę i 10 sekund. Daje to średnią prędkość 8,6 m/s, czyli w przybliżeniu 31 km/h. Drugie miejsce zajęła reprezentacja Wielkiej Brytanii, trzecie – Berlina, czwarte – nasza, piąte – Węgier. Jako, że cały wyścig zwycięzca nazwał mianem „loterii”, zdecydował podzielić nagrodę – 2000 euro – na wszystkie uczestniczące reprezentacje. Wśród licznie zgromadzonej publiczności obserwującej wyścig na dużych ekranach także rozlosowano nagrody.
Cała akcja to świetna okazja do promocji pszczelarstwa (nie tylko miejskiego), do zwrócenia uwagi – w nietuzinkowy, acz medialny sposób – na znaczenie pszczół w przyrodzie oraz do podkreślenia wyjątkowości tychże owadów. Dzięki wydarzeniu – o działalności organizacji propagujących różne sposoby hodowli pszczół – może dowiedzieć się szersze grono odbiorców, co także jest wartością dodaną. Serdecznie dziękujemy więc Florianowi Haasowi oraz Andreasowi Wolfowi za zaproszenie.